Zmajstrowalam z potrzeby ogarniecia drucikow
taki maly przechowalnik by nie majtaly mi sie zylki
w koszu robotkowym.
Robotke zaliczam do resztkowcow bo resztki szyciowe tez
posiadam w duzych ilosciach.
A teraz juz pokaze Wam moj dzisiejszy wyczyn ;)
Dziekuje za to ze zagladacie zycze kolorowych snow i do nastepnego wpisu Dobranoc ;)
no, no, fajna rzecz i pięknie wykonana!
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowy przechowalnik. Wreszcie będzie wszystko na swoim miejscu.
OdpowiedzUsuńzawstydzilam sie, zbieralam sie dlugo do uszycia, az w koncu kupilam gotowy na pedzle, jakos spelnia swa funkcje :) artdeco
OdpowiedzUsuńFajny, praktyczny i jak ładnie wykonany. Ja, póki co, mam majtające się wszędzie żyłki i latające druty. Może kiedyś coś z tym zrobię. Na razie popodziwiam Twój przechowalnik:)Pozdrawiam. Agnieszka:))
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe i praktyczne. W tym na prawdę wszystko ma swoje miejsce. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń