wlasnie wloczki udalo sie dotrwac w projekcie do konca ;)
Corcia zadowolona niczym skowronek.
Po sesji zdjeciowej ktora trwala kilka minut ponczo zostalo
zarekwirowane przez wlascicielke.
Jednym slowem kamien spadl mi z serca hahaha ;)
no bo ile razy mozna zaczynac robotke z jednej i tej samej wloczki i to
dla tej samej osoby.
Dziecie samo wybralo wloczke i projekt ;
przy pierwszym podejsciu mial to byc sweter rozpinany dzielo
dziergalam zawziecie bylo juz prawie na ukonczeniu bez jednego rekawa gdy
zmieniono zdanie na, ze juz mi sie nie podoba :(
Podejscie drugie tez padlo na sweter ale nie rozpinany i z golfem.
Byl golf ,kadlub i polowa rekawa i ponowne fiasko ze nie juz nie to :(
Przeszla zima ,lato i wrocila jesien i zrodzil sie nowy pomysl
na ja chce ;) czyli podejscie trzecie dziergalam zawziecie
jak opentana ,czytaj druty rozgrzane do bialosci i skonczylam
zachcianke a wlascicielka nie zdazyla zmienic zdania i
tu powinnam krzyknac HURRRA !
A
tak prezentuje sie nr. 3
druciki chyba 4.5 ,poszlo 9 motkow zostal jedne i pewnie dorobie co nieco do poncza by
pozbyc sie calkowicie tej pechowej wloczki ;)
Dzianie z niej jest bardzo przyjemne ,wloczka to mieszanka welny z akrylem ,po blokowaniu
robi sie bardzo miekka i tak lekko lejaca , bardzo polecam .
Dziekuje za pozostawione komentarze i zycze milego ogladania pechowego cudaka ;)
Bardzo ładne ponczo a najważniejsze, że właścicielce się spodobało. Podoba mi się ten ażur. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńAgmiko ciesze sie ze sie spodobal cudak a co do azurka to postaram sie zeskanowac i wstawie przy okazji bo wlasnie zaczelismy remont jaskini corek i do skanera dostep marny ;(
Usuńpozdrawiam magda ;)
Bardzo ciekawy wzorek,wykonanie perfekt czego trzeba więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dusia