takim sposobem powstaly serwetki jedna duza i dwie male.
Jak mialam juz druciki tzw. skarpetkowe w rekach to bez
zastanowienia pogrzebalam w pudlach i czelusciach mojej szafy
w poszukiwaniu kolejnych nie wyrobionych klebuszkow .
Dopadlam resztki wloczek z jakich dziergalam moim
corciom Waves i takim oto sposobem
rozpoczelam sezon skarpetkowy .
Dzieciaki ucieszone bo ganiaja bez pantofli
a ja tez bo resztek ubywa ;)
Do serwetek schematy znalazlam w robotkach recznych z 1999 roku.
Nawet zapomnialam ze takowe czasopismo posiadam.
A oto moje resztkowe serwetki
ta jest wieksza ok 32cm srednicy i schemacik dla chetnych
a to pierwsza para skarpetek tzw resztkowych ;)
Dziekuje slicznie za mile pozostawione slowa
Zycze Wam milego wieczoru i to by bylo na dzis tyle ;)
Ślicznie wychodzą Ci te serwetki na drutach [ja jeszcze nie próbowała], a skarpetki urocze pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki i skarpety bardzo fikuśne :) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńPrzepiękne serwetki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie ma to jak wyrabianie resztek:)
OdpowiedzUsuńŚliczne serwetki.
Pozdrawiam Lacrima
śliczne serweteczki <3
OdpowiedzUsuńSame śliczności tu u Ciebie. Serwetki wspaniałe, na a skarpetki super. Świetnie zagospodarowujesz resztki. Pozdrawiam. Agnieszka:))
OdpowiedzUsuńŚliczne serwetki :) poczęstowałam się schematem, dzięki :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam umiejętność robienia skarpet :D może warto zaryzykować i spróbować? Marzą mi się takie śliczne jak Twoje :)
Beatko zrob bo to nic trudnego ja robilam z tego przepisu pimposhki i za pierwszym razem wyszly super i palce i pieta jej sposobem to latwizna tylko trzeba zaczac ,trzymam teraz kciuki za Twoje skarpetkowanie ;)
UsuńPiękne serwety! Dla mnie to czarna magia:)
OdpowiedzUsuńi ja sie dolaczam jako Twoja wielbicielka wszystkie Twoje wyroby sa naprawde super bo i Ty jestes super
OdpowiedzUsuń